Na pierwszy ogień idą kalosze :) Czyli gumiaki. Mogą być klasyczne - czarne, bądź ozdobne (takie jak moje) - czarne w kwiatki!
Znalazłam też takie :
Urocze. . .
Teraz czas na parasolki :3
Jestem za kolorami ! Jeśli wszyscy mają mieć czarne czy brązowe no to gdzie ta oryginalność??
Choć gdyby miałaby być taka :
To już inna rozmowa :D
A na koniec płaszczyki!
Zwykły kremowy jest git.
Choć nie pogardzę takim O.o
Hmm. . . Niedługo blog będzie obchodził rok. . . Niespodzianką będzie nowy aparat :D
Pozdrawiam was cieplutko!!!
Pokazałaś kalosze w babeczki, a mi marzy się taka parasolka. :D
OdpowiedzUsuńnapisalam w notce
OdpowiedzUsuńOj przydałyby mi się kalosze :)
OdpowiedzUsuńAle świetna parasolka z tym niebem od spodu! *.*
OdpowiedzUsuńObserwuję : )